Dzisiaj nietypowy post,mianowicie chodzi o....
A,co tam,sami się przekonajcie xd
Otóż razem z Donią (Wam znaną głównie jako Roxy Schleich z bloga o takim tytule) po raz kolejny postanowiłyśmy się spotkać i...
Natknęłyśmy się na misia wielkości dwóch kciuków,który wisiał na krzaku jak na szubienicy.Roxy wyjaśniła mi,że wisi tu od jakiś 3 lat,może i dłużej...
A,że my mamy takie dobre serduszka♥ postanowiłyśmy go przygarnąć c:
Rząd krzaków ciągnął się w ten sposób,że z okien spokojnie można było oglądać całą akcję...
A przebiegała ona ...hmm,ciekawie xD
Najpierw chciałyśmy przeciąć mu tą wstęgę oplatającą mu szyję,ale w pobliżu nie mogłyśmy znaleźć niczego ostrego ;c
Nie martwcie się,przeżył XD
Oto jak wygląda nasz zacny Teodor,wygląda,jakby właśnie wyszedł z tej rury xd
Tutaj w śniegu ^ ^
Roxy go tam wywaliła i kazała leżeć xD
Waruj,Teodorze! xD
Tutaj najlepsze według mnie i Doni zdjęcie *-*
Teoś w jodle xdd
Jest już wyprany i czeka na kolejne spotkanie swoich wybawicieli ^^
Aktualnie rozmawiam z Roxy przez messengera,na żywo :D
Dziwne szmery+śmichy-cichy +zacinająca się kamerka+spowolnienie dźwięku = niezapomniana gadka,imponująca rozmowa oraz wszystko i nic w jednym xD
Urroczo xD
Aha i jeszcze nowe zdjęcia świniaka ^ ^
Papasie!
PS: dziękuję za tyyyyle wspaniałych komków pod ostatnim Q&A <3
Cysia♥
Ooo spotkanko ^^ i Teodor XD super było :) świnka jak zwykle słodka <3 pozderki ;*
OdpowiedzUsuńCiekawa historia tego misia :)
OdpowiedzUsuń